poniedziałek, 28 października 2013

Gra wstępna

Życie jest piękne!

I tego się trzymajmy. Czasem jednak jawa miesza mi się ze snem.


Wczoraj znowu odwiedziłam mojego Naj.

Przed moim przyjściem rozpalił w kominku. Wymościł przed nim posłanie na podłodze...
Zapalił naszykowane uprzednio świece i uwolnił cudny zapach olejku cynamonowego. Sam pachniał jak zawsze delikatnie i niezwykle podniecająco i już w muzealnej sieni zaczął mnie całować.
Jak ja piekielnie kocham być tak doceniana i pieszczona.... Lhasa już śpiewała w tle... Wino oddychało w odkorkowanej butelce...


Mamy tylko trzy godziny na miłość powiedział. Kiedy mnie przytulał i całował na powitanie, czułam już jego całkowity wzwód.
Mnie w to graj! Przecież na to szykowałam się od ostatniego razu, bo kiedy od niego wychodzę już myślę o następnym seansie...

Rozbieramy się dość szybko, bo czasu nie ma za wiele...

Łyk czerwonego wina na powitanie i już znajdujemy się nadzy przed kominkiem, kontynuując namiętne całowanie. To mnie w zaskakująco szybkim tempie doprowadza na granicę pożądania. Czuję, że dziś znowu będzie niesamowicie pięknie.

Naj mnie tak bardzo pragnie, że muśnięcia, niby niechcący, jego wzwiedzionego penisa targają nim jak rażenie prądem. Uwielbiam to! Jego reakcje są wynagrodzeniem wszelkich moich wyrzeczeń poniesionych w celu znalezienia się tu i teraz :)

Po kilku moich dotknięciach, Naj dopada ustami moich piersi, zaczyna je ostro pieścić, ssać na przemian to jedną to drugą, podgryzać, zadając mi ból. Kiedy krzyczę, bąka "przepraszam" i przenosi się stanowczo między moje rozchylone uda i łapczywie zaczyna smakować mojej kobiecości. Jest w swoim żywiole!

Tyle lat żyję na tym świecie i nie wiedziałem do tej pory, że może być coś tak smacznego i fascynującego jak kobiece łono mówi. Miałem do czynienia z tyloma kobietami w różnych zakątkach świata, ale żadnej tak nie próbowałem.

Dlaczego? pytam zdziwiona, bo dla mnie mineta to najlepsza pieszczota. Zupełnie nie rozumiem kobiet, które nie mają na to ochoty.

Nie było przyzwolenia, nie było zachęty, nie było takiej potrzeby. Widać nie miałem dotąd do czynienia z takim wulkanem seksu jak ty. Poza tym kobiety zazwyczaj się tego wstydzą. W drugą stronę owszem, to jest bardziej powszechne.

Cieszę się, kochany, że możesz  jeszcze czegoś się przy mnie nauczyć odpowiadam i układam się tak, żeby mógł czerpać ze mnie pełnymi ustami.

Unosząc się lekko w górę obserwuję jak jego głowa porusza się poniżej mojego łona, czuję zarazem jego pieszczotliwy język harcujący między moimi dolnymi wargami i łechtaczką. Nie chce mi się wierzyć, że ktoś tak doświadczony do tej pory tego nie robił, ale okej! przyjmuję tę wiedzę do siebie i prezentuję wszystkie wdzięki mojego sromu.

Ale masz cudowną cipkę mówi Naj. Nigdy w życiu z taką piękną nie miałem do czynienia. Jest nadzwyczajna!

Czując ten miód lany w moje serce podnieca mnie do granic wytrzymałości. Gdybym go nie znała, nie wiedziała, że może się kochać nieomal w nieskończoność, spowodowałabym już w tej chwili obecność w sobie jego przecudnego bezwstydnika, ale ja wiem, że to dopiero przedbiegi zbliżenia, więc odpuszczam.

Daję się jeszcze kilka minut pożerać z największym smakiem, po czym wpadam na pomysł odwrócenia pozycji 69. Dalej leżę na plecach, a twardy rogal mojego kochanka ląduje na wysokości mojej twarzy. Już wiem, że sama jestem sobie winna, bo po chwili zaczynam się dusić mając go w buzi, ale radzę sobie nie najgorzej. Głośna gardłowa reakcja partnera, czyli charkot wydobywający się z jego wnętrza wynagradza mi wszelkie niedogodności facet jest w siódmym niebie...

Gdyby to był kto inny, nie wytrzymałby pełnej minuty, on jednak, przy swoim wytrenowaniu potrafi poddawać się takim pieszczotom długo. 
To ja pierwsza nie wytrzymuję i proponuję łyk wina, co oznacza, że dosiądę go i porumakuję sobie czas jakiś :) :) :)




4 komentarze:

  1. Jakie to piękne.Nie do wiary.Bardzo chciałaby chociaż raz coś takiego przeżyc.Jak to zrobic,żeby ten blog podsunąc mężowi?Bardzo zazdroszczę jesli to nie fantazja.F/42l./

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj jest tak, że nie jest się zadowolonym z tego co się ma.
      Dlatego najlepszą rzeczą byłoby mieć różne warianty do dyspozycji - takiego, co się lubi i może długo kochać, pośredniego i ekspresika.
      Różnorodność pożądana :)
      Aha! I trzeba rozmawiać o swoich potrzebach. Faceci to bardzo lubią...

      Usuń
  2. Fantastyczne, inspirujace, stymulujace, podniecajace, uzalezniajace....
    Wspanialy opis, zazdroszcze Twojemu Naj, ze moze sie rozkoszowac Twoim smakiem i zapachem. Wspanialy opis!
    Pozdrowienia
    Max

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz będzie opublikowany po przeczytaniu przez autorkę. W ten sposób każdy wpis zostanie zauważony.