środa, 16 listopada 2016

Refleksja

Jeden raz


To była taka "nasza" piosenka. Jakże inaczej ją teraz rozumiem...

Kiedyś, kilka lat temu, po jednej z wielu naszych burzliwych kłótni, już pogodzeni, siedzieliśmy obok siebie na kanapie, trzymając się za ręce i słuchaliśmy tego utworu Budki Suflera. 
Byliśmy tacy wtedy szczęśliwi, że jesteśmy razem... tyle lat i wciąż kochamy się jak wariaci...

Tyle razem przeżyliśmy!!! Były i zakręty dróg, i morze łez, i niepokój, i ... niejeden raz świat się kończył w nas nagłym świtem.
I było nam wszystko jedno jak będzie, byle razem.

Dziś wiem, że z nikim innym to nie byłoby możliwe, bo byłeś niezwykły, pod każdym względem, i kochałeś mnie od pierwszego wejrzenia, a potem coraz mocniej i pełniej...

Dzięki Ci, Misiu, że z Tobą doświadczyłam tego wszystkiego!!! 
Nikt mi nie odbierze naszych wspomnień! 

Wiem, że zawsze będziesz przy mnie stał.

Zamierzam nadal być szczęśliwa i cieszyć się życiem  :-)


 

sobota, 20 sierpnia 2016

Trzecia rocznica

Dzień dobry, Moi Drodzy i Wytrwali Czytelnicy.
Tak bardzo się cieszę, że wciąż jesteście :-)

Kolejny rok minął, to już 3 rocznica odkąd piszę bloga. Ostatnio nie bardzo mi się to udaje, bo jak wiecie nie jest u mnie dobrze.


wtorek, 19 kwietnia 2016

Marzenia naprawdę się spełniają!!!

Rozkosz i spełnienie jest całkiem blisko, ale trzeba wyjść szczęściu naprzeciw.

Naj zdetronizowany ;)

Wiedziałam, że kochanek marzenie istnieje. 
Nie wiedziałam tylko gdzie. 
Teraz już wiem. 
Wcale nie za morzem. 
Żyje całkiem niedaleko.
Jest rzeczywisty i o wiele, wiele doskonalszy...
 

środa, 9 marca 2016

Tantra

Tantra to droga rozwoju i przemiany, przeżywania głębokiej miłości i seksualności, tworzenia bliskich związków, jednoczenia ciał i dusz. To nie same techniki i porady seksualne – jak powszechnie się uważa, lecz coś o wiele głębszego. To proces, który odbywa się na wszystkich poziomach – ciała, umysłu i duszy. I który jednoczy wszystkie te poziomy. To droga do głębokiej, mistycznej duchowości, poznania boga/bogini w tobie i poza tobą.

W swojej najgłębszej istocie tantra to spotkanie dwóch energii – męskiej i żeńskiej, całkowicie różnych, ale niezbędnych, aby z tej odmienności powstało coś nowego i pięknego.

Praktykowanie tantry przemienia wszystkie sfery naszego życia – związki, seks, ale także pracę, przyjaźnie, rodzicielstwo. Jeśli pogłębisz uważność, obecność i oddech, to wpłynie to na całe twoje życie, a nie tylko poprawi jakość życia seksualnego.


Co daje nam tantra?

  • Wzbogaca nasze życie seksualne, czyni je piękniejszym i pełniejszym.
  • Pozwala odkryć nam prawdziwą bliskość – z samym sobą, z partnerem, z rodziną.
  • Umożliwia głęboki przepływ miłości.
  • Pozwala odkryć nam, kim naprawdę jesteśmy.
  • Poprzez najpiękniejszy i najbardziej intymny akt seksualny może prowadzić nas do Boga (jakkolwiek by go nie nazywać) i głębokiej duchowości.
  • Uczy, jak rozwijać duchowość poprzez bliskość z drugą osobą.
  • Niczego nie wyklucza, nie ocenia, zakłada, że doskonali jesteśmy tacy, jacy właśnie jesteśmy i wszystko w nas jest dobre.
  • Może pomóc uzdrowić nasze zranione aspekty.
  • Wpływa pozytywnie na wszystkie dziedziny naszego życia.

Fragmenty książki „Tantra. Sztuka świadomego kochania” – Charles i Caroline Muir:

 

Chociaż tantra słynie przede wszystkim jako „joga seksu”, element seksualny stanowi tylko część obszaru jej zainteresowań – część, która jest środkiem do celu. Cele tantry są wyższe, a jej pole widzenia daleko wykracza poza zwykłą biegłość w sztuce miłości. Celem najwyższym jest Jedność. Tantrycy dążą do duchowej jedności czy też połączenia, aby dostąpić wglądu w istnienie własnej osoby jako fragmentu Niepodzielnej Całości. Dla osiągnięcia Jedności stosują techniki wizualizacji i medytacji oraz praktykują rytualne zjednoczenie seksualne i wysoko rozwinięte formy komunikacji z partnerem. (…)

Według systemu tantry, w czakramie pierwszym, u podstawy kręgosłupa, ciasno zwinięta w spiralę, spoczywa siła, nosząca w tantrze nazwę kundalini śakti. Jej nazwa znaczy dosłownie „zwinięta żeńska energia”. Siła ta występuje w jednakim stopniu zarówno u mężczyzn, co u kobiet i równie dobrze mogłaby się nazywać „energią twórczą”, „energią czystej świadomości”. Działa ona zarówno wewnątrz nas, jak i na zewnątrz – a więc to, czego poszukujemy jest w nas zawarte. Jedność duchowa, czyli owa wyższa Rzeczywistość, do której dążymy, musi zostać jedynie przebudzona, by mogła wypłynąć z naszego wnętrza i w ten sposób się spełnić. Obudzona energia kundalini rozplata się ze zwoju i, wspinając po kręgosłupie od czakramu do czakramu, uwalnia w ciele energie. W trakcie tej wędrówki ładunek podobny ładunkowi elektrycznemu doprowadza i pobiera energię ze wszystkich siedmiu czakr (centrów energetycznych ciała), budząc po drodze uśpioną świadomość, by na koniec połączyć się z najwyższym czakramem i tym samym osiągnąć cel, jakim jest Jedność, ekstaza duchowa, czyli w sanskrycie – ananda. Znana jest też pod nazwą nirwany, satori, oświecenia, świętości. Teksty tantryczne zapewniają, że jest ona dostępna każdemu z nas. (…)

Mimo że jesteśmy dziećmi rewolucji seksualnej – wciąż w znacznym stopniu oddziałują na nas systemy poglądów wzbudzających poczucie winy, lęk, niepewność i wstyd. I chociaż te negatywne uwarunkowania zwykle tkwią w naszej podświadomości, to jednak zazwyczaj one właśnie nie pozwalają nam przebyć drogi prowadzącej do potencjału duchowego, jaki niesie miłość płciowa. W drodze tej może pomóc nam tantra, bowiem w tantrycznym związku cel duchowy jest równie ważny jak miłość. Tantra – to szkoła o wielu kierunkach i poziomach studiów. (...)

Seks tantryczny nie obiecuje natychmiastowych rezultatów, nie stanowi zbioru gotowych recept na seks wyczynowy. Jednak u par pragnących wzbogacić swój związek, seks tantryczny wyzwala specyficzny rodzaj energii, która buduje harmonię, zwiększa intymność i rozkosz płciową (...), stwarza niecodzienne partnerstwo.

Fragmenty książki „Rytuały więzi małżeńskiej. Tantryczne sekrety udanych związków partnerskich” Kerry Riley i Diane Riley:

 

Według starożytnych tekstów Wschodu seks jest czymś uświęconym. Tantra, nauka duchowa wywodząca się ze starożytnych Indii oraz pochodzący ze starożytnych Chin taozim, są do siebie podobne w swej podstawowej istocie. W obydwu chodzi o zrównoważenie energii męskich i żeńskich i obydwa stawiają sobie za ostateczny cel duchową jedność z wszechświatem lub źródłem – lub Bogiem w ludzkim wnętrzu. Tantryczna wzajemna gra energii męskich i żeńskich była w hinduskiej mitologii reprezentowana przez postacie Śakti i Śiwy, a w taoizmie przez pierwiastki jin i jang. Zarówno tantra, jak i taoizm, zmierzają do zbudowania jedności ciała, umysłu i ducha. W obu tradycjach seksualność jest postrzegana i praktykowana w kontekście duchowym (…).

Mówi się, że tantra jest najstarszym źródłem wiedzy na temat energii umysłu, ciała i ducha. Stanowi ona pierwotne źródło i esencję jogi, sztuk walki, tai chi oraz wielkich filozofii Buddy, Konfucjusza i Lao-cy. Istnieją spekulacje, że indyjska tantra, która rozprzestrzeniła się potem na Tybet, mogła wywodzić się z wiedzy starożytnych taoistów w Chinach, dokąd powróciła setki lat później. Poprzez wieki wiele dominujących religii boczyło się na tantrę i taoizm bowiem oba te systemy traktują seksualne zespolenie jako wehikuł niosący ludzi do oświecenia, jako sposób doświadczania głębokiej łączności z Bogiem, kosmosem, boskością czy też źródłem wszelkiego bytu, jakkolwiek je nazywasz zgodnie ze swoimi przekonaniami. Tymczasem większość systemów religijnych czyni z seksu tabu, twierdząc, że odwodzi on człowieka od Boga. Owo dominujące podejście religijne w końcu zepchnęło praktyki tantryczne do podziemia i przez setki lat rytuały tantryczne utrzymywane były w ukryciu. Dopiero od niedawna praktyki tantryczne są interpretowane, publikowane oraz udostępniane zachodnim badaczom. Pomaga nam to spojrzeć na miłość i seks z innej perspektywy. (...)

Tantryczne podejście do seksu głosi, że seks jest największym darem Boga, że jest on święty; że doznawanie przyjemności z seksu jest modlitwą do Boga, sposobem okazywania wdzięczności za nasze istnienie. Tantra postrzega zespolenie seksualne jako sposób wytwarzania w ciele siły życiowej, która uzdrawia, odmładza, energetyzuje; może też być medytacją służącą osiąganiu mistycznych stanów świadomości i miłości. (…)

Tantra naucza, że jesteśmy godni wszelkiej miłości i seksualnej przyjemności, jaką możemy otrzymać; że miłość cielesna jest drogą dotarcia do tajemnic serca, duszy, boga i bogini w każdym człowieku. Uczy także, ze seks tworzy fizyczną, emocjonalną i duchową więź z kochaną osobą, a więź ta staje się źródłem ekstatycznej rozkoszy, głębokiej intymności i ekspansji świadomości. Seks jest sposobem wykraczania poza codzienność i przekraczania granic ego tak, że stajemy się jednym z ukochaną osobą, jednym ze wszystkim co istnieje, sposobem otwarcia się na namacalne doświadczenie Boga. (…)

Jaka jest więc różnica między tantrą a po prostu wspaniałym seksem? Jedna z kluczowych różnic dotyczy tego, na czym koncentruje się umysł w danym momencie. To samo odnosi się do każdej dziedziny życia. Sposób, w jaki człowiek doświadcza życia, zależy od tego, gdzie przebywa umysłem. We współżyciu miłosnym oddziałuje na nas nie to, co robimy, lecz nastawienie, z którym to robimy – sprawia ono, że nasze przeżycia są takie, a nie inne.
Słowo tantra znaczy „rozprzestrzeniać się, być wolnym, wyzwalać się”. Jeśli mamy być naprawdę wolni, nasza seksualność nie powinna być represjonowana; powinnyśmy ją przeżywać w całej pełni, z radością i bez poczucia winy. Im bardziej będziemy tłumić swoje pragnienia seksualne, tym bardziej będziemy przez nie spętani; im bardziej represjonowana jest nasza seksualność, tym usilniej stara się wybuchnąć. (...)

Tantra zawsze podkreślała świętość seksu (...). Uczy także, że mężczyzna powinien zbliżać się do swojej ukochanej ze świadomością uczestniczenia w czymś uświęconym, tak jakby wstępował do świątyni. Tantra twierdzi, że, aby poznać prawdę o miłości, trzeba zaakceptować świętość seksu.

Zaczerpnięte ze strony http://www.tuiteraz.eu

poniedziałek, 1 lutego 2016

Obnażenie

Czy zapeszyłam pisząc we wrześniu post o tym, że jestem szczęśliwa?
Zastanawiam się nad tym w tej chwili, po rzuceniu okiem na podtytuł niniejszego bloga.

poniedziałek, 18 stycznia 2016

Nowy rok


Nie piszę. 
Trudno jest w mojej nowej sytuacji. Trzeba się mierzyć z nowotworem.
Na razie żadnego postępu. Czekamy na potwierdzenie diagnozy.

Pozdrawiam wszystkich.
b.