poniedziałek, 7 października 2013

Ale miałam znakomity dzień!!! Dzień seksu :)


I to poniedziałek! 7 października, trzeba to zapamiętać, bo coś podobnego nie zdarza się często, nawet młodym ludziom :-)



Około 10.00 przyjechał po mnie mój Pierwszy i zabrał na umówione ad hoc 3 godziny do wynajętego apartamentu. 
Porozmawialiśmy o naszych sprawach, co się u nas działo od ostatniego spotkania, był szybki, ale cudowny seks i dalsze czułe rozmowy na leżąco o seksie, świecie, przyszłości i przeszłości.

Wróciłam do domu miejską komunikacją, zamieniłam kilka słów z wyjeżdżającym gdzieś Mężem po czym, żeby nie tracić czasu, podążyłam (nie mam daleko) do mojego Najlepszego. Z nim byłam umówiona już w miniony piątek, po ostatnim wspólnym seksualnym cudownym wieczorze. 
On jutro gdzieś wyjeżdża, więc musiałam się nim nasycić na dłużej..... Spędziliśmy razem 6 h. Była sauna, lekki obiad (przepadam za gotującymi facetami), wino, nastrojowa moja ulubiona muzyka i długi seks przy kominku. Bosko! 
Tak długo, godzinami można się kochać tylko z nim. Jest the best!!!

Aha, byłabym zapomniała na dobry początek dnia przeleciałam z rana też mojego wspaniałego Męża :)))

Nie piszę dziś więcej, bo czuję się zrąbana jak nie wiem co, ale z czasem napiszę bardziej szczegółowo jak było.

Dobranoc :-)

2 komentarze:

  1. Masz bujną wyobrażnię.Pisz jak najwięcej.Czasami zapominam,że to czysta fantazja i zaczynam wierzyc,że tak można życ,tym bardziej,że ostatnio kochałam się z mężem 2 tygodnie temu i to byle jak,czyli jak zwykle a ja tak kocham seks.F

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazuje się, że można,,jeśli się napotka na swojej drodze odpowiednich ludzi.
      Trzeba szukać, trzeba dać sobie i im taką szansę.
      Ja swoich facetów uczę, kieruję, naprowadzam...
      Też kocham seks i dlatego szukam ideału. Czuję, że wreszcie go znalazłam. :)

      Usuń

Twój komentarz będzie opublikowany po przeczytaniu przez autorkę. W ten sposób każdy wpis zostanie zauważony.