czwartek, 21 listopada 2013

Męski orgazm bez wytrysku

Z uwagi na to, że poprzedni wpis o mięśniach Kegla wzbudził zainteresowanie, chciałabym jeszcze dopowiedzieć coś więcej.

Wiem z autopsji, że to co tutaj piszą http://zwierciadlo.pl/2012/seks/erotyka/meska-seksualnosc-%E2%80%93-orgazm-bez-wytrysku oraz http://facetpo40.pl/seks/meski-wielokrotny-orgazm-czy-to-mozliwe/ jest całkowitą prawdą. 
Może nie wszystkie komentarze są trafione, bo niedowiarki to zjawisko normalne. 

Fajnie jest mieć do czynienia z facetem, który jest całkowicie świadomy własnych seksualnych reakcji.

Może się wydawać to niemożliwe, ale kochanie się przez kilka godzin, dochodzenie w tym czasie na szczyt niezliczoną ilość razy bez ejakulacji jest mistrzostwem świata!

Do niedawna i ja nie dałabym wiary, że tak można. Wrażenie potęguje w dodatku mocno zaawansowany wiek mojego Naj. Te umiejętności wzięły się z dawnej fascynacji kulturą Wschodu, dążenia do utrzymania dobrego zdrowia oraz z odczuwanej potrzeby dobrego seksu. 

Niesamowitym szczęściem jest natrafienie na partnera o takiej samej wrażliwości. 
I choć miałeś poczucie, że wszystko już wiesz i wszystkiego już doświadczyłeś, okazuje się za każdym zbliżeniem, że cudowny seks nie ma granic. :)

10 komentarzy:

  1. jeżeli same zbliżenie jest fajną przyjemnością to się o tym nie myśli

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie! Ale jakże przyjemne są i takie uczucia, kiedy kochasz się bez końca, a przyjemność jest nie mniejsza... Inna...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko to o czym piszesz sie zgadza. Zabralo mi to sporo czasu, ale warto bylo pracowac nad soba. Kobiety z ktorymi bylem podejrzewaly mnie o przedawkowanie Viagry.... :)
    Nie jestes zatem sama ze swoim przekonaniem ze wszystko jest mozliwe...
    Pozdrowienia
    Max

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Max, dziękuję za zainteresowanie tematem. Jak zwykle można liczyć na Twoje konstruktywne komentarze.
      Cieszę się, że znalazłam u Ciebie jak zwykle zrozumienie.
      Jesteś b. interesującym gościem...
      Buziaki. :)

      Usuń
  4. Hmm.. dla mnie dość trudne do osiągnięcia. Będę próbować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbuj! Życzę powodzenia i nowych odczuć. Jeśli masz wymagającą partnerkę, z pewnością będzie zadowolona z efektów.
      Pozdrawiam i cieszę się, że zyskałam stałego czytelnika :-)

      Usuń
  5. Właściwie nie powinienem tego opowiadać, najwyżej skasujesz posta. Po długim czasie udało mi się znaleźć partnerkę, która była gotowa na nietypowe zadania. Pierwszym z nich był masaż prostaty. Dość nietypowy sposób wyzwalający wyciek spermy jak z kranu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe... Już nie raz się do tego przymierzałam, ale brak mi pewności, że nie zrobię mu krzywdy...

      Usuń
    2. Bardzo prosta sprawa. Ubierasz rękawiczkę i smarujesz palec kremem. Przesuwasz palec wzdłuż ściany odbytu, aż do momentu, gdy poczujesz okrągły gruczoł. Jest on elastyczny więc wydawać się może, że zanurzasz w nim palec. Masaż wykonujesz skrzywionym palcem – podobnie ułożonym jak gdybyś pokazywała “chodź tutaj” z tą różnicą, że palec ma być skierowany w dół.

      Masaż prostaty możesz wykonać zataczając kółka lub ruszając palcem z jednego boku na drugi. Powinien być wykonywany bardzo delikatnie.

      Usuń
    3. Może spróbuję. Dzięki Ci za wszystkie komentarze na moim blogu. Chętnie pokorespondowałabym z Tobą na zasadzie wymiany doświadczeń. 14 sierpnia przysłałeś mi komentarz w sprawie życia, że mógłbyś napisać książkę... Niestety nie widzę do jakiego posta był ten komentarz, więc nie mogę odpowiedzieć w tamtym wątku. Może masz chęć napisać do mnie bezpośrednio? Skorzystaj więc z mojego meila.
      Pozdrawiam ;-)

      Usuń

Twój komentarz będzie opublikowany po przeczytaniu przez autorkę. W ten sposób każdy wpis zostanie zauważony.