piątek, 30 sierpnia 2013

Waginki

Smakowite ciasteczka?


Witam dzisiaj.
Właśnie znalazłam bloga, który mnie zainteresował i pozwoliłam sobie zapożyczyć stamtąd fajniutkie zdjęcie. Oto i ono.






Prześliczne, prawda? Zjadłoby się takie ciasteczko...

Ostatnio i ja lubię tę spektakularną część kobiecego ciała. Do niedawna jeszcze uważałam (a lat mam już niemało), że to jest fe, że nie ma czym się zachwycać, że mężczyźni są w tej strefie ładniejsi...
Czy to efekt wychowania? Niby nie jestem pruderyjna, a jednak jakiś wewnętrzny hamulec nie pozwalał mi się napawać pięknem mojej waginy. Może do tego trzeba dorosnąć? A może przełamać brak pewności siebie?

Teraz jest inaczej, a to bez wątpienia zasługa moich dodatkowych kontaktów, bo cóż może ci powiedzieć w tej kwestii powściągliwy mąż, od wielu lat ten sam? Zawsze wiedziałam, że ten mój organ bardo mu się podoba i go pociąga za każdym razem, ale przecież nie będzie mi tego klepał co tydzień albo rzadziej, kiedy się kochamy, prawda?

Za to kochankowie! Ach! Są wniebowzięci, kiedy mogą mnie smakować, oglądać, podziwiać. I mówią o tym bez ogródek. 

I o to w końcu chodzi obustronna korzyść i przyjemność :)

1 komentarz:

  1. Ciasteczka wyglądają znakomicie! Kiedyś dostałem od znajomej lizaka z białej czekolady w tym kształcie. Nie zjadłem, bo efekty wizualne przedkładałem nad smakowe. Lizak się pokruszył i przepadł.

    W moim małżeństwie jest inaczej. Nie wiem jak odbiera to Żona, ale od początku znajomości ja się zachwycałem Jej waginą. Zawsze była dla mnie cudowna. Chciałem ją poznawać i zaspokajać, pieścić i doprowadzać do orgazmu. Mojego małego uważam za ładnego, szczególnie, gdy jest gładko ogolony, ale Żona pierwszy raz o nim wypowiedziała się pochlebnie, gdy był zapięty w pas cnoty. A może to pas Jej się podobał, a nie mały? Niemal zupełny brak zainteresowania mną. Wspomniałem o tym w jednym z wpisów: http://absolutnapani.blogspot.com/2015/12/pierwszy-dzien-w-pasie-cnoty.html
    Nie wiem tylko, czy Żona podziela mój zachwyt nad swoją waginą. Jest raczej powściągliwa w wyrażaniu tego typu emocji. Najważniejsze, że pozwala się pieścić i to jest dla nas obustronna korzyść i przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz będzie opublikowany po przeczytaniu przez autorkę. W ten sposób każdy wpis zostanie zauważony.