czwartek, 13 marca 2014

Z cyklu "Kutasy" (1)

Rozkosznie pospieszny


Dobrze znam takiego penisa, który w stanie spoczynku nie jest ładny. 
Znad niedużych jajek zwisa wielki naciek skórny. Rzekłabyś wyłącznie skóra.
Nie jest to instrument, na który patrzyłam z przyjemnością, zanim nie doświadczyłam jaki staje się wspaniały we wzwodzie. 
Wtedy objawia się wielka i zaskakująca moc ciał jamistych. :)

Na etapie zdobywania, w stanie najwyższego pobudzenia nadskakuje, wabi, kokietuje, prezentuje swoje wdzięki, domaga się pieszczot, wprost wyłazi ze skóry, aby bardzo szybko dopiąć swego. Potem ma już wszystko w tyle i nieważne, jakie pozostawi po sobie spustoszenie. Żyje chwilą.
Kiedy w podnieceniu wypełni się krwią, powiększa niebotycznie rozmiary, a naprężona skóra napletka sprawia wrażenie przykrótkiej spódniczki. 
W tym stanie kutas jest ciężki jak dobry hantel, ale to też trudno wyważyć, ponieważ łotr sterczy buńczucznie w górę i łypie wyłaniającym się ze swej przykusej skóry oczkiem, z którego śmiało, bez żadnej krępacji, co chwila wypływa kolejna lepka kropelka. 
Ten fantastyczny wał wypełnia dokładniutko pierścień utworzony z kciuka i palca środkowego, czyli grubcior z niego jak ta lala! 
Jest regularnym walcem, głaciutkim, równiutkim na całej swojej powierzchni, nie ma fragmentów cieńszych lub węższych. 
Rozmiar tego genialnego wprost utworu natury wydaje się jednak o wiele większy, optycznie i namacalnie. To wrażenie potęgują wnikające jądra, które w stanie podniecenia chowają się gdzieś do wewnątrz, przez co ma się wrażenie, że ten ci wał bierze początek przy samym odbycie. Długa rura wyczuwalna jest od tego właśnie otworu po kołnierzyk żołędzi. 
W pierwszym momencie pieszczot ściągnięcie przykusego napletka sprawia niejaką trudność, ale potem już jest to łatwe, jak i w przypadku innych penisów. 
Od razu po wytrysku zadowolony z siebie skurczybyk cofa się w bezpieczne miejsce do skórnych pokładów, choć wtedy jeszcze przy obcieraniu spermy widać pośród nich wiotczejącą, uśmiechniętą różową główkę.

9 komentarzy:

  1. Naprawdę fajny opis - najbardziej podoba mi się określenie "żyje chwilą", bo w życiu nie wpadłabym na pomysł opisania męskiego osprzętowania starożytnym "carpe diem";)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podobało. Chyba wydobyłam na wierzch wiele jego ludzkich cech...
      Carpe diem to dosłownie "chwytaj dzień", a jemu nie dawałabym aż tak wiele czasu ;-)

      Ciekawa jestem opinii facetów, ale co tam! Wezmę to na klatę. :D

      Usuń
  2. powiem ogólnie
    facet nago wygląda śmiesznie
    i tyle

    powsternacy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem tak, zwłaszcza we wywodzie, ale to żart :-D

      Nagi mężczyzna zachwyca, tak jak dzieje się to w odwrotną stronę (to wydaje się może bardziej normalne), zwłaszcza kobietę kochającą.
      Ale kiedy jest "tylko" sympatia też potrafi urzec.

      Usuń
    2. wyobraź sobie małego grubego łysiejącego faceta
      z obwisłymi cyckami i pośladkami a małym pisiorkiem
      to cały ja ;)
      czy ktoś taki może zachwycać

      a ci niby piękni śliczni co za dużo im się majta
      eee coś czarno to widzę ...
      no właśnie a czarni eee.....

      jakoś tak słowo zachwyt i facet nie idą mi w parze :)

      powsternacy

      Usuń
    3. Sorry, powsternacy!
      Okazuje się, że takich zapuszczonych facetów nie brałam pod uwagę :D
      Znam mocno dojrzałych, ale każdy fascynuje i budzi moje pożądanie, bo dba o siebie.

      Usuń
    4. hmm... faceci dbają o siebie
      coś mi to nie pasuję :)

      zostawmy to
      ja wiem swoje Ty wiesz swoje

      Pozdrawiam

      powsternacy

      Usuń
  3. Świetny opis. Lekko i z humorem. Mnie to się najbardziej podoba.
    "Od razu po wytrysku zadowolony z siebie skurczybyk cofa się w bezpieczne miejsce do skórnych pokładów"
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Cieszę się, damo, z Twojego uznania. Chyba udało mi się to dobrze oddać ;-)

      Usuń

Twój komentarz będzie opublikowany po przeczytaniu przez autorkę. W ten sposób każdy wpis zostanie zauważony.