Niby już wstałam z łóżka, bo jest godzina 8.00 i nie mogę dłużej leżeć. Poszłam do łazienki, zrobiłam co trzeba, potem wyjęłam z lodówki masło, żeby trochę rozmarzło do śniadania... Proza życia.
― Kochanie, wstałaś już? ― rozlega się z sypialni jeszcze zaspany głos mojego męża.
poniedziałek, 31 marca 2014
wtorek, 25 marca 2014
Rozchylony kwiat
Kochani Czytelnicy!
Nie wiem dlaczego mój nenufar na blogu zrobił się ostatnio taki jaskrawy, zbytnio daje po oczach. Czy ktoś ma na to jakieś wytłumaczenie? Jakąś radę? Jakiś sposób na to, żeby mu przywrócić dawny wygląd?
Był taki śliczny...
Niestety zagubiłam pierwowzór :(
bisurmanka
poniedziałek, 24 marca 2014
Z cyklu "Kutasy'" (2)
Cierpliwy figlarz
Niniejszy penis jest całkowicie różny od kutasów, z którymi miałam przyjemność. Ten nawet żyje inaczej ― lubi mieć zawsze obnażoną żołądź.
środa, 19 marca 2014
Marzenie spełnione
Wyjazd narciarski
Zwykle wyjeżdżamy na
narty po sezonie w sprawdzonym składzie, tak jest najlepiej, wiadomo czego po kim można
się spodziewać, wiadomo jak kto jeździ, co potrafi i jaki jest towarzysko. W
końcu to nie w kij dmuchał ― cztery dni podróży i sześć turnusu narciarskiego, a
więc bite dziesięć dni w tym samym sosie.
Tym razem wiadomo było, że jedziemy tylko
we czworo tzn. zakontraktowana para oraz my ― dwoje kochanków, luzem, bez przyległości.
czwartek, 13 marca 2014
Z cyklu "Kutasy" (1)
Rozkosznie pospieszny
Dobrze znam takiego penisa, który w stanie spoczynku nie jest ładny.
Znad niedużych jajek zwisa wielki
naciek skórny. Rzekłabyś ― wyłącznie skóra.
Nie jest to instrument, na który patrzyłam z przyjemnością,
zanim nie doświadczyłam jaki staje się wspaniały we wzwodzie.
Wtedy objawia się wielka i zaskakująca moc ciał jamistych. :)
sobota, 8 marca 2014
Penis
zwany raczej kutasem
To jest organ nadzwyczajny. Przechodzi taką szybką transformację, że nigdy nie przestanie mnie to zadziwiać, podniecać i inspirować do działania.
Uwielbiam
patrzeć na nagiego faceta ze sterczem, zwłaszcza w sytuacji, kiedy to
ja jestem sprawczynią tego widoku.
Bawi mnie wieczna moja obawa, żeby gościa nie
przeważyło! :D
Następnych kilka postów poświęcę więc męskim narządom rozkoszy.
Zauważyłam ostatnio z małym takim zaskoczeniem, że penis w pewnym sensie odzwierciedla charakter swojego właściciela.
Trudno oczywiście powyższe wnioski wysnuwać wobec członków, z którymi miało się do czynienia raz czy dwa, ale te stałe...
Subskrybuj:
Posty (Atom)