środa, 6 września 2017

Powracam powoli na łono...

Pazerna nowego


Minęło kilka miesięcy. 
Zmagam się wciąż z nowym życiem.
Ale już jest mi duuużo lepiej, powracam do normy.
Łapię co się da; uprawiam sporty, dużo jeżdżę, poznaję nowych ludzi.
Jestem bardzo aktywna - żeby nie siedzieć, nie pić, nie myśleć, nie rozpamiętywać, nie tęsknić.
Wkrótce zacznę znowu pisać...
;-)

4 komentarze:

  1. :). Optymistycznie!:). Wreszcie! Oby tak dalej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj :-)
    Miło mi bardzo że piszesz "powracam do normy".
    Na pewno nie będzie tak samo, lecz tak troszkę może na przekór lecz z nadzieją życzę CI by było LEPIEJ.
    ps. Ja też o tym marze ...
    Inspiruj dalej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno mnie tu nie było, wybacz. Kiedyś mój najstarszy syn napisał "Nie zapomnę chwil których nie mam...", to będzie jego epitafium...

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz będzie opublikowany po przeczytaniu przez autorkę. W ten sposób każdy wpis zostanie zauważony.